Takie jedzenie kojarzy mi się z wakacjami gdzieś na południu Europy. Cały basen Morza Śródziemnego zajada się przecież świeżymi sardynkami, które są zwykle tanie i powszechnie dostępne, a lokalne targi rybne zwykle uginają się od nich. Dopiero co złowione, przyrządzane tego samego dnia w najprostszy sposób stanowią kwintesencję autentycznego, prostego, ale jakże pysznego posiłku.
Nie wiem jak wam, ale mnie podróże kojarzą się także ( a może i przede wszystkim ) z różnymi smakami, aromatami, kulinarnymi wspomnieniami. Będąc w pięknym i ciekawym miejscu tak naprawdę niewiele potrzeba do pełni szczęścia. Zwykłe, miejscowe, dobrej jakości składniki wystarczą, aby stworzyć sobie małą ucztę. Zawsze staram się jeść właśnie jak miejscowi, chłonąć lokalne smaki, próbować tego, czego u nas po prostu nie ma lub jest, ale marnej jakości. Świetne jedzenie to jedna z tych rzeczy, dla której warto podróżować.
Wracając do sardynek, ci z was, którzy trochę podróżują, na pewno nie raz zajadali się tymi rybkami, świeżo złowionymi i przygotowanymi w zasadzie prosto z morza. Jednym z najbardziej popularnych sposobów na sardynki, to ich usmażenie czy to w panierce, czy też bez. Tak przyrządzone chrupiące rybki to doskonała przekąska, którą znaleźć można na całym śródziemnomorskim wybrzeżu.
Stęskniony za smażonymi sardynkami, postanowiłem zrobić je sam. Niestety, o świeże sardynki nie jest tak łatwo, więc użyłem tych dobrej jakości z puszki. Można znaleźć u nas całkiem spore sardynki w puszce, które również nadają się do smażenia. Trzeba tylko pamiętać, aby porządnie odsączyć je wcześniej z zalewy.
Sardynki można usmażyć na patelce, we frytkownicy lub tak jak ja, w urządzeniu air fryer. Air fryer to wielofunkcyjny sprzęt, który pozwala smażyć, grillować, piec za pomocą gorącego powietrza bez użycia tłuszczu lub z jego minimalną ilością. Efekty są naprawdę super, a potrawy dużo zdrowsze. Nie ważne jednak, którą metodę wybierzecie, chrupiące sardynki i tak będą pyszne. Moje rybki podałem z majonezem chili, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaserwować je z innym sosem.
Składniki ( jako przekąska dla 3-4 osób ) :
4 puszki dużych sardynek
mąka
2 jajka, rozbełtane
bułka tarta
pieprz, wędzona papryka w proszku
olej lub oliwa do smażenia
3 łyżki majonezu
5 łyżek sosu chili ( najlepiej samodzielnie przygotowanego lub dobrej jakości ze sklepu )
Przygotowanie: Majonez i sos chili mieszamy ze sobą i odstawiamy. Sos można dostosować do własnych upodobań – dodać więcej majonezu i/lub sosu chili.
Sardynki odsączamy dokładnie z zalewy na papierowym ręczniku uważając, aby rybki się nie rozpadły. Do jednej miski wsypujemy mąkę, do drugiej rozbełtane jajka, a do trzeciej bułkę tartą. Do mąki dodajemy nieco pieprzu i wędzonej papryki i mieszamy.
Sardynki najpierw obtaczamy w mące, potem w jajku, a następnie w bułce tartej. Umieszczamy w urządzeniu air fryer i postępujemy zgodnie z instrukcją sprzętu. Ja smażę moje sardynki w uprzednio rozgrzanym urządzeniu w temperaturze 200 stopni przez około 4 minuty.
Gdy korzystamy ze zwykłej patelki, rozgrzewamy na niej oliwę lub olej do głębokiego smażenia. Wrzucamy sardynki na patelkę i smażymy około 1 minuty, aż panierka zrumieni się. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu i podajemy z majonezem chili.
Do chrupiących sardynek idealnie pasuje np. białe wytrawne wino musujące, vinho verde, albarino, vermentino, verdicchio, muscadet, assyrtiko, baskijskie txakoli, prowansalskie rose.




