Gilles Gelin Morgon 2014 i parę słów więcej o Beaujolais

Ostatnim czasie wpadła mi w ręce butelka jednego z Beaujolais Cru, którą z ciekawością otworzyłem, gdyż dawno już nie miałem okazji wypić Beaujolais. Tym razem padło na Morgon, jedno z 10 Beaujolais Cru. Beaujolais wszystkim zwykle kojarzy się z pojawiającym się na rynku w trzeci czwartek listopada Beaujolais Nouveau , które jest winem z nowego rocznika, zrobionym szybko i które równie szybko należy wypić.

Jednak Beaujolais Nouveau, które przez wielu jest spychane na margines , a nawet wyśmiewane potrafi być czasem  w najlepszym wydaniu kuszące, owocowe, miękkie. Jednak zwykle jest surowe, ostre, stanowi raczej pewnego rodzaju wydarzenie, event, choć przyznaję, że zdarzyło mi się wypić  całkiem niezłe Beaujolais Nouveau. Poza tym mamy jeszcze zwykłe Beaujolais, które reprezentuje podstawową jakość. Wyżej w hierarchii znajduje się Beaujolais – Villages, które pochodzi z 35 wybranych gmin w regionie i utrzymuje dość wysoką jakość. Podobno najlepsze wina tej kategorii pochodzą z siedlisk wokół Beaujeu i Lantigne. Na samym szczycie mamy Beaujolais Cru, najwyższa jakość i najwyższa cena. Są to najlepsze Beaujolais pochodzące z granitowych gleb. Apelacji zaliczanych do Cru jest 10:

  • Saint – Amour
  • Fleurie
  • Chiroubles
  • Regnie
  • Moulin-A-Vent
  • Morgon
  • Julienas
  • Cote DE Brouilly
  • Chenas
  • Brouilly

W przypadku Beaujolais Cru nazwa Beaujolais nie pojawi się na etykiecie.  Zdaniem wielu to w  Moulin-A-Vent możemy znaleźć potencjalnie najlepsze wina z Beaujolais. Mogą one być potężne, mięsiste, długowieczne i smakować czasem jak dobre Burgundy czy wina z Doliny Rodanu.

Ja trafiłem na Morgon Gilles Gelin 2014, jedno z 10 powyższych Cru.

 

 

 

 

 

 

 

Wino prezentuje nam jasno rubinową barwę, niezwykle przyjemną dla oka. W nosie na pierwszym planie do głosu dochodzą lekko cierpkie czerwone i ciemne owoce. Pojawia się też nuta ziemi doniczkowej, zioła, odrobina pieprzu. W ustach kwasowy kręgosłup towarzyszy nam od samego początku. Wyraźna kwasowość połączona z średnim ciałem i przyjemnymi, ale zaznaczonymi taninami, które nadają winu w miarę solidną strukturę jak na Beaujolais. Czuć to, że mamy do czynienia z klasą Cru.  Na podniebieniu poza owocami nuta czarnej herbaty, coś na podobieństwo kakao. W każdym razie dominuje  rześki owoc i świeżość podbita przyjemną, zaokrągloną strukturą. Niezwykle pijalne jak dla mnie wino, sprawiające dużą przyjemność.  Wino to będzie dobrym kompanem do lekkich dań oraz świeżych serów.  Drób, delikatna cielęcina, ryby powinny świetnie pasować. Morgon też dobrze sprawdzi się do grillowanego mięsa. Tatar czy carpaccio z tuńczyka bądź łososia to też ciekawe połączenie. Warto też spróbować z wątróbką. Ponadto może nieźle wypaść w zestawieniu z niektórymi daniami kuchni azjatyckiej.

Beaujolais powstaje oczywiście ze szczepu Gamay, który pochodzi z Burgundii. Dojrzewa dwa tygodnie wcześniej niż Pinot Noir, jest też bardziej wydajniejszy i łatwiejszy w uprawie. Poza Francją  uprawy Gamay możemy też znaleźć w Szwajcarii, a nawet w Kanadzie.

Na koniec krótkiej wzmianki o Beaujolais przytoczę słowa Didiera Mommessin’a, producenta z regionu Beaujolais: „ Beaujolais to jedno z tych niewielu czerwonych win, które pija się w taki sam sposób jak białe. Jest to mój codzienny trunek, który czasami mieszam pół na pół z wodą. Powstaje wtedy najbardziej odświeżający napój na świecie”.

Wino Gilles Gelin Morgon 2014 wpadło mi w ręce w dyskoncie Auchan.


Discover more from Wino ze Smakiem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

enpl