Po to wino sięgam z wielkim sentymentem, gdyż tęsknię za Veneto, Valpolicellą, Weroną i całą tamtejszą okolicą. Spędziłem tam piękne chwile, odwiedziłem również kilku producentów, w tym właśnie tego tytułowego – Scriani – który tworzy naprawdę apetyczne wina w świetnej relacji jakości do ceny.
Więcej o samym wytwórcy przeczytasz w jednym z wpisów dotyczących mojej podróży po Veneto – tutaj. Osobiście bardzo cenię sobie wina z regionu Valpolicelli, ale przywiezione zapasy z tej części Italii powoli się kurczą. Będzie trzeba chyba pomyśleć o ich uzupełnieniu 😊 Jednak na razie, niezwykle miłych wspomnień dostarczyła dzisiejsza etykieta – Carpane 2012. Degustowałem ją już u samego producenta, a drugą butelkę otworzyłem całkiem niedawno.
Carpane powstaje w 100% z odmiany corvina. Grona są jeszcze dodatkowo podsuszane przez około 30 dni w specjalnych pomieszczeniach – ta technika jest często wykorzystywana w regionie przy produkcji wielu win , jak choćby amarone czy słodkie recioto. Fermentacja mam miejsce w dębowych beczkach, podobnie jak samo dojrzewanie wina. Carpane leżakuje 12 miesięcy w barriques i kolejne 12 w dużych beczkach ( tonneaux ). Zanim pojawi się na rynku spędza jeszcze min. 6 miesięcy w butelce.
Wino jest naprawdę świetne. Posiada piękną, ciemnorubinową suknię. Roztacza ziołową woń, ale też tą spod znaku suszonych owoców, jeżyny, wiśni, ciemnych jagód, przypraw, lukrecji, tytoniu. Pojawiają się również słodkawe nuty. Usta z akcentem ciemnych owoców, delikatnej czekolady i odrobiną ziołowej goryczki. Gładkie, przyjemne taniny i dość pełna struktura. Bardzo dobra pozycja, której degustacja sprawia wiele przyjemnoiści.
Pasuje do czerwonego mięsa – duszonej, pieczonej wołowiny, jagnięciny, dziczyzny, wieprzowiny, ale też np. do kaczki, bogatych dan makaronowych i dojrzałych serów.
Wino zakupiłem zagranicą