Łosoś w tropikalnym wydaniu, bo marynowany w soku ananasowym z musem mango, a do tego pikantne i chrupiące chorizo. Dzięki marynacie ryba nabiera egzotycznej, słodkawej nuty, co w połączeniu z ostrzejszymi smakami chorizo daje niezwykle udane zestawienie na talerzu.
Takie niecodzienne towarzystwo łososiowi bardzo pasuje nadając mu wspomnianego, ciekawego tropikalno-owocowego charakteru. Egzotyczne i lekko słodkie smaki równoważy chrupiąca i pikantna zarazem kruszonka z chorizo oraz panko, której naprawdę trudno jest się oprzeć. Danie udekorowałem jeszcze czerwonym tuile dla ładniejszej prezentacji, ale nie jest to konieczne. Niedużo wysiłku potrzeba, aby przygotować pyszny, lekki i przywołujący lato posiłek
Składniki ( 4 porcje ):
4 filety z łososia
około 600ml soku ananasowego ( najlepiej świeżego )
sól, pieprz
1 duże i dojrzałe mango lub dwa mniejsze
1/3 łyżeczki agaru
1 chorizo, drobno pokrojone
3 łyżki panko
3 fileciki anchois, posiekane
2 łyżki octu balsamicznego
1 łyżka oliwy
30g mąki
180ml wody
80 ml oleju
kilka kropel czerwonego barwnika spożywczego
szczypta soli
Przygotowanie: Łososia wkładamy do miski i zalewamy sokiem ananasowym. Przykrywamy i wkładamy do lodówki na całą noc.
Przygotowujemy tuile. Mąkę, wodę, olej, barwnik i sól mieszamy dokładnie w misce. Rozgrzewamy nieprzywierającą patelnię i wlewamy porcję mieszaniny na patelnię. Zmniejszamy nieco ogień i czekamy chwilę, aż ciecz odparuje i utworzy nam się cienka warstwa tuile. Szpatułką delikatnie przekładamy je na drugą stronę i trzymamy na patelni jeszcze przez chwilę. Zdejmujemy z patelni i odkładamy na papierowy ręcznik i w ten sam sposób przygotowujemy pozostałe tuile.
Mango obieramy i blendujemy na gładko. Agar mieszamy z odrobiną wody i podgrzewamy, aż się rozpuści. Dodajemy do zmiksowanego mango i raz jeszcze blendujemy. Gotowy mus schładzamy w lodówce.
Łososia wyjmujemy z marynaty i osuszamy. Nacieramy odrobiną soli i pieprzu i odkładamy na chwilę. Piekarnik z funkcją grilla rozgrzewamy do temperatury 200 stopni. Łososia pieczemy około 10 minut.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę z chorizo. Na łyżce oliwy podsmażamy drobno pokrojone chorizo, aż się zarumieni. Dodajemy panko i smażymy chwilę do czasu, gdy stanie się chrupiące. Dorzucamy anchois oraz wlewamy ocet balsamiczny i trzymamy jeszcze chwilę na ogniu mieszając.
Na talerzu umieszczamy porcję musu z mango. Układamy kawałki łososia i posypujemy kruszonką chorizo. Potrawę dekorujemy czerwonym tuile.
O kwestii łączenia łososia z winem pisałem np. tutaj. Powyższe danie zestawiłbym m.in. z chenin blanc, rieslingiem, t, rose, różową franciacortą, ale też np. z bardolino, lekką garnachą, owocowym pinot noir.



