Niewiele wystarczy, aby w swojej kuchni stworzyć naprawdę pyszny deser niczym z dobrej restauracji. Pomysł na niego wpadł mi przypadkiem, gdy myślałem nad ciekawym i oryginalnym sosem z tahiną, za którą po prostu przepadam.
Pasta sezamowa, czyli tzw. tahina lubi kwaskowe, lekko słodkie towarzystwo. Łączyłem ją już m. in. z melasą z granatów ( nieziemskie połączenie ), daktyli, winogron, cytrusami, miodem. Tym razem sięgnąłem po sok z pomarańczy, który sprawdza się w tym zestawieniu równie dobrze. Mój deserowy sos wzbogaciłem jeszcze o dodatek ajerkoniaku i śmietanki – te cztery składniki wystarczą, aby osiągnąć coś naprawdę pysznego. Myślę, że obok takiego sosu nikt nie przejdzie obojętnie, a i wykorzystać go można na wiele sposobów. Wzbogacisz nim wykwintne desery, użyjesz jako sosu do naleśników, gofrów, nadzienia do różnych wypieków itp. Możesz też dostosować sos do własnego podniebienia. Jeśli wolisz wyraźniejszą nutę tahini – dodaj jej więcej. Zależy ci, aby smak ajerkoniaku był na pierwszym planie – żaden problem, po prostu dolej większą ilość.

Obok sosu mamy jeszcze jednego bohatera – mały trufel z białej czekolady nadziany domową chałwą, który idealnie tutaj pasuje. Jeśli macie silikonowe foremki do trufli, to ich przygotowanie nie sprawia żadnych trudności. Trufel kryje w sobie porcję chałwy własnej produkcji, którą również przygotujecie w kilka minut. W tym deserze pracy nie ma za wiele, ale efekt końcowy – zarówno smakowy jak i wizualny spodoba się każdemu.
Składniki ( 6- 8 porcji ):
Trufle:
250g białej czekolady
125ml śmietanki kremówki
opcjonalnie: 1/2 łyżeczki agaru – wtedy trufle nie roztopią się nawet po wyjęciu z lodówki
1 szklanka ziaren białego sezamu
4 łyżki płynnego miodu, delikatnie podgrzanego
kilka łyżek pokruszonych pistacji
Sos:
3 łyżki tahini ( lub więcej według preferencji )
150ml ajerkoniaku ( lub nieco więcej )
250ml śmietanki kremówki
sok wyciśnięty z jednej dużej pomarańczy
Przygotowanie: Czekoladę łamiemy na kawałki i razem ze śmietanką i agarem umieszczamy w garnuszku. Podgrzewamy na wolnym ogniu mieszając, aż otrzymamy gładką masę. Foremki silikonowe do trufli wypełniamy do połowy masą i wstawiamy do zamrażarki na około godzinę. Pozostałą część masy odstawiamy na bok i mieszamy co jakiś czas.
Sezam mielimy w młynku do konsystencji proszku. Wsypujemy go do miseczki, dodajemy płynny, lekko ciepły miód i mieszamy łopatką, aż otrzymamy plastyczną masę, czyli naszą chałwę.
Foremki wyjmujemy z zamrażarki i do środka nakładamy małą porcję chałwy. Wlewamy pozostałą część czekoladowej masy i znów wkładamy całość do zamrażarki na min. godzinę.
Wszystkie składniki sosu umieszczamy w rondelku i delikatnie podgrzewamy ( nie gotujemy ) mieszając, aby dobrze się połączyły. Zdejmujemy z ognia.
Do głębszych talerzy nalewamy porcję sosu i posypujemy pokruszonymi pistacjami. Trufle wyjmujemy z foremek, obtaczamy w pozostałych pistacjach i umieszczamy na sosie.
Do takiego deseru warto otworzyć Moscato’d Asti, słodkiego Muscata lub Rieslinga z późnego zbioru, Recioto di Soave, słodsze Vouvray.



