Lubicie czasem ugotować coś na wakacjach lub podczas waszych podroży? Co do zasady, urlop to okres zasłużonego odpoczynku, ale gdy mamy do dyspozycji kuchnię, to czemu z tego nie skorzystać? W szczególności, jeżeli na wyciągnięcie ręki są cudowne, świeże produkty, o których u nas możemy tylko pomarzyć.
W wakacyjnym gotowaniu nie chodzi o to, aby spędzać długie godziny w kuchni. Wręcz przeciwnie – wystarczy kilka prostych, sezonowych, regionalnych składników, bo to, co świeże, nie wymaga wielkich nakładów pracy. Świeżość ma ogromne znaczenie w odniesieniu do tego, co najbardziej kojarzy mi się z wakacyjną, urlopową kuchnią, czyli owoców morza. To za nimi tęsknię najbardziej, gdyż nigdzie nie smakują tak, jak w miejscu, skąd pochodzą.
Kalabria to jedno z takich miejsc, gdzie owoców morza nie brakuje, o czym całkiem niedawno mogłem się przekonać podczas mojej podróży na samo południe Włoch. Ich wybór potrafi oszołomić, a człowiek chciałby spróbować wszystkiego naraz, bo po powrocie już tego nie będzie. Ale tym razem, owoce morza były w moim menu codziennie – zamawiałem je nie tylko w restauracji, ale i sam co nieco z nich przyrządziłem parę razy.
O samej Kalabrii napiszę już wkrótce nieco więcej, bo to fascynujący na swój sposób region, a dzisiaj podzielę się przepisem na wspaniałą, soczystą, mięsistą ośmiornicę z prostą sałatką z radicchio, pomidorów i cukinii.
Ośmiornica wyszła fenomenalna – grubiutkie, jędrne macki nasyciły kilka osób, gdyż przygotowałem dorodne dwie sztuki. Mówię wam, świeższych nie znajdziecie. Na noc umieściłem je w zamrażarce, aby zmiękczyć ich włókna, a następnego dnia wyborny obiad był gotowy.
Składniki ( 4-6 porcji ):
2 sporej wielkości świeże ośmiornice, oczyszczone
butelka białego wytrawnego wina
oliwa
2-3 gałązki świeżego rozmarynu
sól, pieprz
1 duże radicchio
3-4 pomidory
2 mini cukinie
sok z cytryny
1 łyżka octu winnego
1 łyżka miodu lub cukru
Przygotowanie: Do dużego garnka wlewamy wino i 2-3 szklanki wody, dodajemy rozmaryn, trochę pieprzu, doprowadzamy do wrzenia. Możemy dodać szczyptę soli. Całe macki ośmiornicy wrzucamy do garnka, zmniejszamy ogień i gotujemy ośmiornicę pod przykryciem, aż zmięknie około 40 minut w zależności od grubości macek. Regularnie sprawdzamy, czy mięso jest miękkie, a sama ośmiornica musi być zanurzona w płynie.
W tym czasie kroimy radicchio, pomidory i cukinię – tą ostatnią na cienkie paseczki, które następnie lekko podsmażamy na odrobinie oliwy. Warzywa wkładamy do miski.Sok z cytryny, ocet winny, miód/cukier mieszamy, by powstał dressing. Doprawiamy szczyptą pieprzu.
Ugotowaną ośmiornicę wyjmujemy z garnka i osuszamy. Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki oliwy i krótko smażymy macki, aż się zrumienią – wystarczą 2 minuty.
Sałatkę z warzyw skrapiamy dressingiem i dokładnie mieszamy, a następnie rozkładamy na talerzach. Na wierzchu układamy grillowane macki ośmiornicy. Uczta gotowa 🙂.
Ośmiornicę podałem z białym, lokalnym Greco Lamezia DOC 2018 od Lento. Świetne kontekście relacji jakości do ceny, świeże, owocowe, spełniło swoje zadanie, a więcej o nim innym razem. Do tak przyrządzonej ośmiornicy sprawdzą się też inne białe, śródziemnomorskie wina ( Vermentino, Fiano, Assyrtiko, inne białe greckie, niebeczkowe Chardonnay, biel z Sycylii ). Sięgnijcie również po Albarino lub dobre rose. A może Cava?