Sierpniowy poranek w Toskanii zapowiadał kolejny upalny dzień. Z samego rana miałem zaplanowaną wizytę w czołowej toskańskiej posiadłości i bez wątpienia jednej z topowych winiarni w Italii. Fèlsina, bo o niej mowa, to marka znana koneserom na całym świecie, a wina takie jak Rancia czy Fontalloro, na stałe wpisały się do kanonu tych wielkich. Choć w zasadzie wszystko, co wychodzi spod szyldu Fèlsiny, jest pierwszorzędnej jakości. Miałem okazję się o tym przekonać już niejednokrotnie.
Fèlsina to znakomity producent z południowo-wschodnich rubieży Chianti Classico z siedzibą w Castelnuovo Berardenga. To jeden z tych wyjątkowych wytwórców, którego wina nigdy nie sprawiają zawodu, a obcowanie z nimi to zawsze czysta przyjemność. Fèlsina to kolejne miejsce mające w sobie pewien rodzaj magii. Gdy tylko postawisz stopę na tej wsi, poczujesz jej gościnność, docenisz spokój i piękno, a wyborne wina jedynie dopełnią dzieła. O mojej wizycie w tym miejscu, jak i o samym producencie napiszę wkrótce więcej w ramach serii artykułów o podróży do Toskanii. Teraz tylko wspomnę, iż Fèlsina położona jest na krańcu apelacji Chianti Classico, pomiędzy ostatnimi wzgórzami Chianti a początkiem doliny Ombrone. Cała posiadłość zajmuje powierzchnię 600 ha, z czego obecnie 95 ha jest obsadzonych winoroślą. Z geologicznego punktu widzenia Fèlsina to „kraina przygraniczna” położona pomiędzy obszarami Chianti Classico i Crete Senesi, w kierunku Montalcino. W wyniku wyjątkowego mariażu ziemi i uprawy winorośli, pracy ludzkich rąk, nauki i mądrości, winnice Fèlsina wyrażają niezwykłość terroir, lokalnych krajobrazów tego zakątka Toskanii, ożywiając tutejszą historię i tradycję.
Wspominam dziś o Fèlsinie, aby podzielić się z wami ich świetnym chardonnay, jakim jest I Sistri 2021. Jak dla mnie, jedno z najlepszych lub najlepsze toskańskie chardonnay, jakie piłem.
Historia chardonnay od Fèlsiny rozpoczyna się od przeszczepów francuskich klonów w pobliskiej posiadłości Farnetella, należącej do winnicy. Na terenie należącym do producenta, na obszarze wznoszącym się od rzeki Ombrone aż do gospodarstwa Poggiolo, gdzie gleby są luźniejsze niż w apelacji Chianti Classico, zasadzono nowe winnice, wykorzystując różne klony i podkładki, które stanowią kontynuację badań rozpoczętych kilkadziesiąt lat temu. Pierwszy rocznik I Sistri pojawił się w 1987 roku. To czyste chardonnay, ręcznie zbierane, fermentacja we francuskich dębowych barriques i dojrzewanie na osadzie około 9 miesięcy z zastosowaniem batonnage. Jak dla mnie, znakomite chardonnay, maślane, kremowe, z białym i tropikalnym owocem, brzoskwinią, pieczonym jabłkiem, kremem cytrynowym, dojrzałym bananem, pomarańczą, galaretką pomarańczową, odrobiną wanilii, migdałami. Słono-mineralne, przekazujące nam słoneczny pocałunek w swojej krągłej i miękkiej teksturze nasyconej dojrzałym owocem, z równoważącą całość kwasowością, niezwykle eleganckie i z dużym potencjałem dojrzewania. Klasa. Wspaniałe wino również do food pairingu.
Zestawić je można z białym mięsem, rybą, owocami morza w kremowym sosie, zapiekanką rybną lub gratin z krewetek/przegrzebków bądź porów, risotto, kremową pastą, pieczonymi warzywami ze śmietanowym sosem, grzybami, a nawet daniami z subtelnym dodatkiem białych trufli.
Wino zakupiłem zagranicą