Zimą ( choć za oknami obecnie raczej ponura jesień ) częściej sięgamy po cięższe wina czerwone, które dobrze wpisują się w tę porę roku. Jednak ja postanowiłem, przynajmniej na chwilę, wrócić do bardziej letnich klimatów za sprawą wina, które wylądowało w moim kieliszku. Verdejo, bo o nim mowa, to w moim przekonaniu doskonałe wino na zdecydowanie cieplejsze dni, które fajnie komponuje się z lekkimi, wakacyjnymi potrawami, ale niektóre etykiety z tej odmiany sprostają też nieco poważniejszym zestawieniom kulinarnym. Ponadto, po degustacji mojego Verdejo od Bodegas Comenge stwierdziłem, że to wino poradziłoby sobie również z wieloma potrawami na wigilijnym stole.
Bodegas Comenge to producent, który nie jest mi obcy. Dzięki zakupom u importera Viniteranio miałem okazję bliżej zapoznać się z niektórymi pozycjami z portfolio Familii Comenge jak choćby z świetnym Biberiusem, czy równie dobrym Comenge Crianza. W piwnicy na swoją kolej czeka jeszcze chluba producenta, czyli Don Miguel Reserva. Wszystkie te wina pochodzą z Ribera del Duero, natomiast Verdejo, jak nietrudno się domyślić, swoje źródła ma w niedalekiej Ruedzie. O wcześniej degustowanych winach Bodegas Comenge można przeczytać tutaj i tutaj, teraz parę słów o samym Verdejo, które bardzo przypadło mi do gustu. Obok Albarino, jest to jeden z moich ulubionych białych szczepów. Ponadto, stanowi świetną alternatywę dla wszystkich miłośników Sauvignon Blanc.
Verdejo jest uprawiane w zasadzie tylko w hiszpańskiej Ruedzie. Ważne jest to, aby nie mylić tej odmiany z portugalskim Verdelho, gdyż nie są to te same szczepy. Verdejo daje wina zwykle lekkie, bardzo świeże, do picia za młodu, z wyraźną kwasowością i cytrusowo – mineralno-ziołowo-goryczkowymi nutami. Niektóre Verdejo spędzają pewien czas na osadzie, fermentują lub nawet dojrzewają w drewnie i mają bogatszą, kremową teksturę i nieco inny bukiet oraz mogą zyskiwać na jakości z wiekiem. Wszystko zależy od stylu Verdejo, jednak bardziej powszechny jest styl świeży, rześki, mający kontakt jedynie ze stalowymi kadziami.
Bodegas Comenge specjalizujący się w winach z Ribera del Duero prezentuje nam niezwykle udany przykład swojego Verdejo, jedynego białego wina wytwórni. Rueda położona jest niedaleko Ribera del Duero, w obu tych regionach panuje podobny kontynentalny klimat z dużą amplitudą temperatur między dniem, a nocą oraz między latem, a zimą. Verdejo dojrzewa intensywnie w ciągu dnia, jednak w nocy dzięki spadkom temperatur potrafi zachować kwasowość. Bodegas Comenge przedstawia nam swoje Verdejo powstałe z 80 letnich krzewów, a do tego cały proces winifikacji jest w pełni ekologiczny. Wino ma kontakt tylko ze stalowymi kadziami, ale dojrzewa dwa miesiące na osadzie, co nadaje mu większej pełności . Ma słomkową suknię, jest wyraziste, intensywne, świeże, bardzo pobudzające kubki smakowe. Kwasowy kręgosłup wsparty jest aromatem gorzkich cytrusów, białych owoców, ziół, liścia laurowego, świeżej trawy, melona, albedo grejpfruta. Usta zadziorne, kwasowe, z zaokrągloną strukturą odzwierciedlają to, co odnajdujemy w nosie. Degustacji tego wina towarzyszy też ziołowa goryczka typowa dla odmiany oraz mineralny sznyt. Ziołowy cukierek, świeży cytrus prowadzi do długiego i odświeżającego posmaku. Rasowe Verdejo, któremu nie brak elegancji i finezji. Jak znalazł na lato, ale nie tylko. Koniecznie schłodzone do temperatury 7-10 stopni Celsjusza.
Talerz owoców morza skropionych cytrynowo-ziołowym dressingiem to pierwsze, co przychodzi mi na myśl myśląc o tym winie. Ale też kurczak z cytryną i ziołami, rybne tacos, dania z dodatkiem porów, szparagów, kaparów, imbiru, trawy cytrynowej, grillowane ryby, kurczak z ananasem i mlekiem kokosowym w stylu tajskim, świeże sery ( halloumi, kozie, owcze ), gazpacho, hiszpański kurczak w sosie migdałowym, sardynki. Wino dzięki swojej kwasowości i nieco krągłej materii poradzi sobie również z pełniejszymi potrawkami z udziałem owoców morza.
Rozmawialiśmy kiedyś z producentem tego wina, który powiedział nam, że Comenge Verdejo w pierwszym zamiarze miało powstać w apelacji Ribera del Duero. Nie mniej jednak po intensywnym okresie negocjacji władze apelacji odrzuciły takie rozwiązanie. Nie było innego wyjścia jak udać się do Rueda.
Pozdrawiam