Nie od dziś wiadomo, że Dolina Douro to jeden z najpiękniejszych winiarskich regionów na świecie. To taki mały raj, uczta dla oczu i innych zmysłów, wyjątkowe krajobrazy, doskonałe wina. Jeśli jeszcze o tym nie wiedzieliście, to wasza strata. Gdy raz tu przybędziesz, pokochasz to miejsce na zawsze. Nie wyobrażam sobie innej opcji, bo każdy, kto jest choć trochę wrażliwy na piękno, nie może pozostać obojętny wobec magii Douro. Piękno można odmieniać tu przez wszystkie przypadki.
Podczas mojej ostatniej podróży do tego regionu, miałem okazję zobaczyć wiele cudownych miejsc. Wkrótce będę pisał o każdym z nich, ale jedno chciałbym wam bliżej przedstawić już dziś, gdyż bez dwóch zdań na to zasługuje. To Quinta do Tedo – niezwykle malowniczo położona posiadłość u ujścia rzeki Tedo do Douro, od której bierze swoją nazwę. To miejsce ma w zasadzie wszystko, czego można oczekiwać podczas swojej podróży i oferuje to, co Douro ma w sobie najlepszego. Sielska okolica, cudowne widoki, cisza, przyroda na wyciągnięcie ręki, solidne wina produkowane na miejscu, komfortowe warunki do odpoczynku. W Quinta do Tedo można poczuć prawdziwą magię Douro i chłonąc je wszystkimi zmysłami.
Quinta do Tedo to posiadłość ze swoimi własnymi winnicami znajdującymi się wokół samej quinty. To w sumie 15 ha obsadzonych winoroślą klasyfikowanych w kategorii A. Od 2011 roku winnice mają certyfikat organicznej uprawy i są podzielone na pięć parceli. Na kamienistej, łupkowej glebie, Quinta do Tedo uprawia łącznie 18 odmian winogron, wśród których dominują tinta roriz, tinta barroca, tinta cão, touriga nacional, touriga franca. Średni wiek krzewów to 35 lat. Otaczające posiadłość winnice w połączniu z malowniczym ujściem rzeki Tedo, tworzą niezwykle uroczą scenerię, która cieszy oczy jak mało co. Spacery w tym miejscu to czysta przyjemnosć.
Nie byłoby Quinta do Tedo, gdyby nie ich obecni właściciele – małżeństwo Vincent i Kay Bouchard, którzy w 1992 roku zakupili tą sięgającą XVIII wieku i nieco podupadającą wtedy posiadłość, którą znakomicie wyremontowali przywracając jej prawdziwy blask. Vincent Bouchard pochodzi z Burgundii, urodził się w Beaune i wychowywany był w słynnej posiadłości Bouchard Père et Fils ( jego ojciec Joseph Bouchard był jej współdyrektorem ). Należy do dziewiątego już pokolenia winiarzy w Burgundii, gdzie jego rodzina posiada 80 ha winnic w prestiżowych lokalizacjach. Dziadek nauczył go jak robić wino, a młody Vincent spędzał mnóstwo czasu przyglądając się i pomagając przy pracach w winnicach. Całe wakacje szkolne spędzał pracując w rozległych rodzinnych lasach w Burgundii, gdzie w towarzystwie dziadka i dwóch starszych braci pokonywał wiele kilometrów, aby ocenić drzewa pod kątem przewidywanego zbioru dębów. Dziś Vincent pracuje jako światowy eksporter małych dębowych beczek dla 5 francuskich spółdzielni i kontynuuje rodzinną tradycję winiarską w Quinta do Tedo, gdzie wraz z enologiem Jorge Alvesem, wytwarza porto oraz wytrawne Douro DOC.
Pewnego dnia, w 1978 roku wujek Vincenta i dyrektor rodzinnej firmy Bouchard, Claude Bouchard, przedstawił go Robertowi Mondavi podczas jednej z jego podróży po Burgundii. Mondavi szybko przekonał Vincenta do przyjazdu do Kalifornii, aby studiować marketing wina. W 1988 roku na Międzynarodowym Festiwalu Pinot Noir w Oregonie, Vincent poznał swoją przyszłą żonę – Kalifornijkę Kay Steffey, którą wkrótce poślubił. Kay pracuje w branży winiarskiej od lat studenckich, zajmując się promocją, marketingiem, nauczaniem i pisaniem o swojej pasji do wina. Jest specjalistką od win włoskich. razem z Vincentem doczekali się trojki dzieci: Paolo, Odile i Joe, którzy od urodzenia byli wprowadzani w świat wina.
Po pierwszej wizycie w Douro w 1989 roku, Vincent i Kay dostrzegli wielką szansę na odnowienie starej posiadłości w jednej z najpiękniejszych apelacji Portugalii. W ciągu następnych trzech lat, zjeździli w zasadzie cały region przyglądając się wszystkim opuszczonym winnicom. W 1992 roku zdecydowali się na kupno quinty, która spełniła wszystkie ich wymagania. Zakup i renowacja Quinta do Tedo obejmowały 15 ha winnic, 8 ha drzew oliwnych i owocowych, jedną winiarnię, dwa duże domy. Jak wspomina Vincent, w cenie były też zapierające dech w piersiach widoki i zabłąkany osioł. Vincent i Kay odrestaurowali posiadłość czyniąc z niej piękne miejsce, które ogromnie zachęca do odwiedzin. Sami Bouchardowie dzielą swój czas między dom w Napa Valley i Quintę do Tedo, gdzie rodzina spotyka się latem, by wziąć udział w pracowitym sezonie zbiorów i cieszyć się wspaniałym winem, gastronomią, kulturą i gościnnością Portugalczyków. Vincent i Kay to przesympatyczni i serdeczni ludzie. Podczas mojego pobytu tutaj miałem okazję spotkać ich osobiście i porozmawiać z nimi nieco o samym Douro. Dostałem też kilka wskazówek, gdzie powinienem się udać.
Quinta do Tedo produkuje zarówno porto, jak i wytrawne Douro DOC. Głównym winemakerem jest tutaj wspominany Jorge Alves. Urodził się w Mirandela, w regionie Trás-os-Montes, w północno-wschodniej Portugalii. W 2018 roku Jorge został wybrany Winiarzem Roku przez magazyn Vinho Grande Escolhas, a obecnie zdobywa tytuł Masters of Wine. Mieszka w pobliżu z żoną i dwójką dzieci i nadzoruje prace związane z produkcją wina w Quinta do Tedo czuwając również nad samymi winnicami.
Wina spod szyldu winiarni prezentują solidny poziom i udało im się zdobyć wiele międzynarodowych wyróżnień. Wszystkie winogrona są zbierane ręcznie, a następnie trafiają do samej posiadłości i pomieszczeń winiarni, gdzie rozpoczyna się proces winifikacji. Quinta do Tedo oferuje klasyczne ruby, tawny ( w tym te ze wskazaniem wieku ), late bottled vintage, vintage oraz różowe porto. Do tego trzy etykiety wytrawnych win oraz własna oliwa. Win można skosztować na miejscu, jak również odbyć wycieczkę po winiarni połączoną z degustacją, z czego oczywiście skorzystałem.
Quinta do Tedo to także cudowne miejsce do wypoczynku oferujące niezwykle kameralne i doskonałej jakości warunki zakwaterowania. Można cieszyć się tutaj prywatnością, gdyż posiadłość oddaje do dyspozycji gości pięć apartamentów, w tym ten największy – „Vintage” z własną kuchnią, w którym sam się zatrzymałem na kilka dni. Cisza, spokój, piękne widoki, natura wokół nas, figi, owoce cytrusowe na wyciągnięcie ręki, drzewa migdałowe, winorośle. Tutaj słowo odpoczynek nabiera sensu i można zrelaksować się w stu procentach mając przed oczyma magię regionu, jakim jest Douro.
Ponadto, do dyspozycji gości jest znajdujący się w ogrodzie basen ze wspaniałym widokiem na rzekę Tedo i winnice. Można w nim spędzić w zasadzie cały dzień podziwiając okolicę i popijając dobre wino, bo jest tu po prostu bosko. Chętni mogą również wziąć kajaki i popływać po rzece Tedo.
Zakwaterowanie w Quinta do Tedo obejmuje również śniadanie serwowane w Bistro Terrace, z którego podziwiać możemy rzekę Tedo wijącą się wzdłuż tarasowych winnic. Popołudniową i wieczorną porą, można zjeść tutaj kolację, więc ci, którzy sami nie lubią gotować lub po prostu nie chcą, nie muszą daleko szukać – dobra restauracja jest na miejscu. Obecnie szefem kuchni jest tu Melina Lemos oferująca kuchnię z sezonowych składników o rożnych, kulinarnych wpływach.
Pobyt w Quinta do Tedo to jedno z najlepszych doświadczeń podczas mojej ostatniej podróży do Douro. Absolutnie wyjątkowe miejsce stworzone i prowadzone przez ludzi z prawdziwą pasją do wina. Czułem się tutaj fantastycznie, bo w takim miejscu nie może być inaczej. Rodzina Bouchard stworzyła mały raj w sercu Douro, którego każdy może posmakować.