Przyjemnie brzmiąca nazwa Arabella odnosi się do arabskich koni hodowanych przez właścicieli winiarni – rodziny De Wet, która związana jest z winiarstwem w Południowej Afryce od końca XVII wieku. Wtedy to pierwszy członek tego rodu został głównym zarządcą piwnic Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Od 1860 roku rodzina De Wet uprawia winorośl na własnych ziemiach, produkując także wino. Obecnie posiada około 300 hektarów winnic.
Wśród uprawianych przez nich odmian przeważa Sauvignon Blanc, Chardonnay, Viognier, a z czerwonych Cabernet Sauvignon, Shiraz, Pinotage. Mój wybór padł na wino Shiraz Viognier Reserve, a więc wino skomponowane ze szczepu Shiraz z dodatkiem białego Viognier. Taka praktyka nie jest obca winiarskiemu światu. Pochodzi z Doliny Rodanu we Francji, a dokładniej z Północnego Rodanu, gdzie choćby w apelacji Cote Rotie do czerwonych win na bazie Syrah można dodać aż 20% Viognier ( choć w praktyce niewielu winiarzy w Cote Rotie to czyni, zwykle udział Viognier nie przekracza 5-10% ). Wina na bazie Shiraz/Syrah z domieszką Viognier znajdziemy też np. w Australii, czy właśnie w RPA. Dodatek Viognier wzbogaca aromat wina i zaokrągla je.
Arabella Shiraz Viognier Reserve to wino ze średniej półki jakościowej w odniesieniu do południowoafrykańskich win. Nie zwala z nóg, ale też nie sprawia zawodu. Ma lekko purpurową suknię, aromat dojrzałej śliwki, sosu śliwkowego, jeżyny, przypraw korzennych, słodkiej czekolady. W ustach posiada pewną objętość, ale jest raczej średniej budowy. Miękkie taniny i całkiem aksamitna tekstura. Jest pikantne w ustach, owocowe, z nutą goździków, żywe, w miarę dobrze ułożone. Nie wybija się ponad przeciętność, jednak trzyma odpowiedni poziom. W swojej kategorii jakościowej warte spróbowania i polecenia.
Sprawdzi się z mięsami z grilla, chińską wieprzowiną lub kaczką w pięciu smakach, malezyjskim satay, kebabem, pikantnymi potrawami, pieczoną wieprzowiną ze śliwkami, delikatną dziczyzną.
Importer: Kondrat Wina Wybrane