Po raz kolejny powracam do win z Ribera del Duero za sprawą importera Viniteranio, dzięki któremu ostatnio nieco bliżej mogłem poznać ten winiarski region z praktycznego punktu widzenia. Jak na razie wszystkie pozycje były bez zarzutu i reprezentowały świetny poziom. Nie inaczej było i tym razem, gdy sięgnąłem po Lopez Cristobal Crianza 2011, wino wielokrotnie nagradzane.
Wcześniej miałem okazję próbować wino Lopez Cristobal klasy Roble ( Zobacz Tutaj ). Już ono pozostawiło po sobie dobre wrażenie, z ciekawością sięgnąłem więc po Crianzę, która jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu o jakości win Bodegas Lopez Cristobal. Muszę teraz sięgnąć po kolejne etykiety tego producenta, gdyż po dotychczasowych doświadczeniach spodziewam się jeszcze wyższego poziomu, a co za tym idzie większej przyjemności z odkrywania Ribera del Duero z praktycznej strony.
Winnice producenta obejmują 50 hektarów o zróżnicowanej glebie w okolicy Roa de Duero, niedaleko Burgos. Bodegas Lopez Cristobal uprawia głównie Tinta del Pais ( lokalna nazwa dla Tempranillo ), Merlota i białe Albillo. Białych win w Ribera del Duero nie wytwarza się. Albillo jest jedyną dopuszczalną tam białą odmianą, którą w niewielkich ilościach czasem dodaje się do kupaży czerwonych win w celu zwiększenia ich kwasowości.
Lopez Cristobal Crianza to kupaż Tinta del Pais ( 95% ) z dodatkiem 5% Merlota. Wino dojrzewa 12 miesięcy w beczkach z dębu francuskiego i amerykańskiego, a następnie kolejne 12 miesięcy w butelce. Posiada wyraźnie wiśniowy, lekko purpurowy kolor. Pierwsze skrzypce grają tu owoce, ich aromat jest czysty, soczysty, zdecydowany, ale elegancki, zresztą jak całe wino. Odnajdziemy tu malinę, wiśnię, jagodę. W tle pojawia się intrygujące, delikatne słodkie drewno, skała, żwir i trochę korzennych przypraw. Usta bogate, zrównoważone, miękka i słodkawa tanina, nuta przyjemnej kwasowości, średnio pełna objętość. Znów powracają owoce, słodka jagoda, porzeczka muśnięte lekko spieczonym tostem i balsamico. Finisz długi, który nie pozwala tak szybko zapomnieć o tym, co właśnie przełknęliśmy. Niezwykle elegancka i przesmaczna Crianza, wino idealne, by cieszyć się nim tak po prostu, popijając powoli. Jakość na odpowiednim, wysokim poziomie, a do tego świetnie wyceniona butelka.
Spróbowałbym podać je do kaczki, a nawet dzikiego ptactwa, delikatnej dziczyzny. Pasuje też do bogatszej, mięsnej paelli, grillowanych kotlecików jagnięcych, wołowiny.
Importer: Viniteranio