Tegorocznej majówki raczej nie można zaliczyć do udanych pod względem pogody. Po cichu liczyłem na to, że aura będzie nieco bardziej przyjazna i uda się spędzić większość wolnego czasu na świeżym powietrzu. Jednak nic z tego. To co widać za oknem zdecydowanie przypomina jesień, a nie ciepłą wiosnę, która w tym roku nie pojawiła się u nas w długi majowy weekend.
Skoro pogoda nie dopisuje i temperatura na zewnątrz bardziej jesienna niż wiosenna, to trzeba się jakoś podnieść na duchu i odrobinę rozgrzać. Na ten majowy weekend proponuję chowder z łososiem, moją wersję comfort food. Ta potrawa wprowadza w dobry nastrój, dodaje energii, a przy tym wybornie smakuje. W sam raz na pochmurne „wiosenne” dni.
Składniki ( 6 osób ):
- Oliwa
- 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego
- 1 cebula, pokrojona w kostkę
- 1 bulwa fenkułu, pokrojona w kostkę
- 2 pasternaki, pokrojone w kostkę
- 4 marchewki, pokrojone w kostkę
- 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku
- Sól do smaku
- ¾ szklanki cydru
- 1 liść laurowy
- 1 szklanka wywaru z małży ( może być wywar rybny )
- 2 szklanki mleka
- 1 duży ziemniak, obrany i pokrojony w kostkę
- 1 ½ szklanki świeżej kukurydzy lub puszka kukurydzy
- 1 szklanka śmietany kremówki
- Pieprz
- Około 1kg filetu z łososia bez skóry, pokrojonego na kawałki wielkości kęsa
- 2 łyżki natki pietruszki
- Wędzona papryka w proszku do podan8ia
Przygotowanie: W dużym garnku rozgrzać oliwę, wrzucić nasiona kopru włoskiego i smażyć mieszając około 30 sekund aż zacznie pachnieć. Dodać cebulę, fenkuł, pasternak, marchewki, wędzoną paprykę, sporą szczyptę soli i gotować mieszając często przez 2 minuty. Zmniejszyć ogień do średniego, przykryć garnek i gotować aż warzywa nieco zmiękną, około 5 minut. Dodać cydr i liść laurowy i zwiększyć nieco ogień. Gotować bez pokrywki przez 3 minuty. Dodać wywar z małży, mleko, ziemniaka i kukurydzę. Doprowadzić chowder do punktu tuż przed wrzeniem. Gotować mieszając od czasu do czasu aż warzywa będą miękkie, około 30 minut ( w razie potrzeby można dodać więcej mleka lub wody ). Dodać śmietanę i pieprz do smaku i doprowadzić chowder do punktu tuż przed wrzeniem. Doprawić do smaku, zdjąć garnek z ognia i wrzucić kawałki łososia. Przykryć garnek i odczekać 5 minut. Dzięki temu łosoś się ugotuje i nie będzie przegotowany. Podawać chowder w miseczkach posypany natką, wędzoną papryką i skropiony oliwą. Po takim chowderze poprawa humoru gwarantowana.
Do powyższej potrawy podałem Anier Verdejo Vendimia Seleccionada 2014 z Ruedy.
O samym winie napiszę nieco później, teraz dodam tylko, że świetnie komponowało się ono z chowderem. Potrawa jest dość sycąca i tłusta za sprawą mleka, śmietany i łososia. To Verdejo o sporej cytrusowej kwasowości i dość krągłe, doskonale przełamywało tłustość chowdera, stanowiąc przyjemne odświeżenie. Do tego jak w wielu Verdejo pojawiają się niuanse kopru włoskiego, odrobina ziół, co również fajne korespondowało z podobnymi przyprawami, jakie znalazły się w daniu. Inną alternatywą dla takiego chowdera może być lekko beczkowe Chardonnay, Viognier, Chenin Blanc, Marsanne, pełniejszy Sauvignon Blanc, krąglejsze Vermentino, wytrawne Sherry. Więcej o moich propozycjach dotyczących łączenia wina z potrawami z łososia można przeczytać tutaj.