Jeżeli zostało wam jeszcze trochę pierniczków ( oczywiście tych domowej roboty, inne nie wchodzą w grę ? ), to może warto wykorzystać je do przygotowania świątecznego smoothie/koktajlu na ciepło. Szczypta korzennych przypraw w połączeniu z pierniczkami i ciepłym mlekiem, to coś, co z pewnością was rozgrzeje.
Czytaj dalej „Świąteczne smoothie z pierniczkami”Sycylia na Święta
Jak to mawiają: Święta, Święta i po Świętach. Czas płynie szybko, a chciałoby się jeszcze trochę zwolnić i odpocząć. Ale co zrobić. W każdym bądź razie podczas tegorocznych bożonarodzeniowych chwil, wróciłem wspomnieniami do mojego letniego wyjazdu na Sycylię, gdyż to wina przywiezione właśnie stamtąd gościły u mnie na stole podczas świątecznych posiłków. To taka moja niepisana tradycja, że w czasie Bożego Narodzenia podaję wina z ostatnich podróży. Rok temu była to Portugalia, w tym roku, królowały wina z największej śródziemnomorskiej wyspy. Czytaj dalej „Sycylia na Święta”
Wina do świątecznych słodkości
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, co widać na każdym kroku za sprawą różnych reklam, kampanii świątecznych, które bombardują nas ze wszystkich możliwych stron. Człowiek idzie na zakupy do sklepu, centrum handlowego, a tam już na początku grudnia ( a nawet pod koniec listopada ) wszystko przybiera świąteczne barwy. Mikołaje, renifery, aniołki, choinki itp. itd. Koszmar. Nie na widzę kreowania zbyt wcześnie w taki sztuczny sposób świątecznej atmosfery, co niestety powtarza się co roku. Czytaj dalej „Wina do świątecznych słodkości”
Dao, dzik i różowy akcent w tle
Wciąż pozostajemy w klimacie świątecznym, w końcu Boże Narodzenie to nie tylko Wigilia, są jeszcze dwa dni świętowania. W tym czasie spotykamy się zwykle w gronie rodzinnym, staramy się choć trochę odsapnąć od codziennej gonitwy, i oczywiście zajadamy się świątecznymi przysmakami. Przygotowujemy świąteczny obiad, bardziej uroczysty niż na co dzień.
Święta z Portugalią w kieliszku
Święta, Święta i…… po świętach! Dużo pracy, przygotowań, a jak co roku wydaje mi się, że nie było wystarczająco czasu, by nacieszyć się atmosferą świąteczną w gronie rodzinnym. Ale nie o tym chciałem dziś napisać. Jak wiecie z wcześniejszych postów, w mojej rodzinie mamy tradycję, która polega na tym, że podczas świąt Bożego Narodzenia pijemy wina, które udało się przywieźć z poprzednich podróży.