Dzięki Bogu są na świecie jeszcze takie miejsca jak to, o którym chcę wam dzisiaj opowiedzieć. Valtellina, bo o niej mowa, to kolejna część Italii wciąż nieodkryta przez masową turystykę. Wydawałoby się, że Włochy nie mają już przed światem nic do ukrycia, jednak takie myślenie to błąd. Valtellina to piękna dolina w Lombardii tuż przy granicy ze Szwajcarią. Oczaruje ona każdego i sprawi, że nie będzie chciało się szybko stąd wyjeżdżać. Wierzcie mi – wiem, co mówię.
Podczas jednej z moich ostatnich podroży, miałem okazję przejechać całą dolinę Valtelliny – od jej najbardziej na północ wysuniętej części ( tzw. Alta Valtellina ), aż po Chiavennę i Jezioro Como, gdzie ma ona swój kres. Dzisiejszy wpis to pierwszy z całej serii, jakie powstaną o Valtellinie – podzielę się z wami moimi wrażeniami z tej wyjątkowej części Italii, a będzie ich naprawdę sporo. W sumie spędziłem tam ponad dwa tygodnie, więc będzie o czym pisać. Mam również nadzieję, że zachęcę niektórych z was do przyjazdu właśnie w to miejsce, gdyż po prostu warto. Na początek opowiem o północnej części doliny – Alta Valtellina, bo tam też zacząłem swoją podróż.
Dla uściślenia powiedzmy i przypomnijmy jeszcze, że Valtellina to dolina w Alpach Retyckich, położona ze swoimi dolinami bocznymi ( z jednym wyjątkiem – włoskojęzyczna dolina Val Poschiavo należy w zasadzie w całości do Szwajcarii ) we włoskiej Lombardii tuż przy szwajcarskiej granicy. Przez Valtellinę przepływa rzeka Adda ( swoje źródła ma niedaleko Livigno w Val Alpisella ), która wpada następnie do Jeziora Como, przepływa przez nie, by ostatecznie skończyć jako dopływ Padu. Niemalże cała Valtellina leży we włoskiej prowincji Sondrio – część doliny znajduje się też w prowincjach Lecco i Como. Valtellina dzieli się na kilka mniejszych dolin np. Valdidentro, Valmalenco, Val Masino, Valfurva, ale nie będziemy w tym miejscu zagłębiać się szczegółowo w geografię regionu. W górnej części Valtelliny znajduje się również Park Narodowy Stelvio – największy we Włoszech. Dla jasności warto rzucić okiem na poniższą mapkę, aby dokładnie wiedzieć, o jakim obszarze mówimy.
Valtellina to wymarzona destynacja na podróż pod wieloma względami. Piękne, dziewicze wciąż krajobrazy, nietknięta ludzką ręką przyroda, raj dla narciarzy, mnóstwo szlaków dla wielbicieli górskich wędrówek, źródła termalne, spektakularnie położone winnice obsadzone przede wszystkim nebbiolo ( lokalne zwie się tu chiavennasca ), słynna bresaola, wspaniałe i rzadkie sery, by wymienić tylko kilka zalet regionu. No i spokój, którym można się tu cieszyć niemal na każdym kroku. O tym wszystkim będę stopniowo pisał na blogu, a na sam początek pokrótce przedstawię dwa miasteczka położne w Alta Valtellina – Bormio i Livigno, od których zacząłem swoja przygodę z tym regionem.
Bormio
Bormio było moją bazą wypadową po okolicy przez kilka dni i tu też miałem swoje wspaniałe zakwaterowanie. Mieszkałem na obrzeżach miasteczka, choć raptem kilka minut spacerem od jego centrum. Wszędzie blisko, ale człowiek czuł się, jakby był z dala od cywilizacji. Wokół cisza, spokój, bajeczne widoki – kto chce namiary na doskonałą miejscówkę, czyli w pełni wyposażony apartament z kuchnią, dwiema sypialniami, dwoma balkonami, ogrodem i widokiem w cenie, niech do mnie śmiało pisze.
Bormio to niewielkie miasteczko w prowincji Sondrio na obrzeżach lombardzkiej części Parku Narodowego Stelvio i zamieszkałe przez nieco ponad 4000 osób. To głównie kurort narciarski i życie tętni tu przede wszystkim zimą. W okolicy znajdują się również źródła termalne, co jest kolejną atrakcją tego miejsca. Latem Bormio stanowi świetną bazę do licznych górskich wędrówek. W okolicy znajduje się mnóstwo szlaków – zadowoleni będą zarówno bardziej doświadczeni piechurzy, jak i ci nieco mniej zaprawieni. Ponadto, jest to również raj dla rowerzystów, bo na dwóch kółkach można tu jeździć całymi dniami. Bormio sprawia wrażenie bardzo kameralnej i spokojnej mieścinki, jest tu wszystko, czego potrzeba do w pełni udanego wypoczynku. W centrum znajdziecie sklepiki z lokalnymi produktami, w których można zaopatrzyć się w wysokiej jakości sery, mięsa, bresaolę, miody, ręcznie robiony świeży makaron, lokalne likiery ( polecam np. Braulio i Taneda ), wina z Valtelliny. Warto pospacerować wąskimi uliczkami niewielkiego centrum i poczuć tutejszy klimat. Polecam również spacer w kierunku kościoła Chiesa Parrocchiale di S.Anna, skąd po drodze można podziwiać wspaniałą panoramę miasta i okolicy. Bormio to też doskonała baza wypadowa na liczne wycieczki, ale o tym będzie w oddzielnych wpisach.
Livigno
Livigno to liczący około 6500 mieszkańców ośrodek narciarski tuż przy szwajcarskiej granicy. To jeden z najważniejszych włoskich kurortów do uprawiania sportów zimowych. Latem, podobnie jak Bormio, stanowi raj dal turystyki pieszej i rowerowej z uwagi na liczne szlaki. Livigno ma również status strefy wolnocłowej ( co widać szczególnie po cenach paliwa ). Z uwagi na swoje położenie oraz surowy klimat i duże opady śniegu, Livigno do połowy XX wieku było niemalże odcięte od świata przez 9 miesięcy w roku. Po budowie drogi przez przełęcz Passo del Foscagno oraz tunelu Munt la Schera ( który to tunel łączy Livigno ze Szwajcarią ), miejscowość zaczęła się rozwijać i dziś pełni rolę ważnego ośrodka dla aktywnego wypoczynku zarówno zimą jak i latem.
Do Livigno wpadłem na pół dnia, gdyż chciałem zobaczyć, jak wypada w porównaniu z Bormio. Miasteczko sprawia wrażenie nieco bardziej wymuskanego, turystycznego, jednak nie można odmówić mu uroku. W czerwcu nie było mowy o żadnym tłumie, wszędzie względny spokój, nieco pieszych i rowerowych turystów codziennie ruszających na szlaki. Livigno oferuje też piękne krajobrazy, które cieszą oczy. Centrum miasteczka jest całkiem przyjemne, w górskim klimacie. Również tutaj można zapatrzyć się w miejscowe specjały. Polecam także odwiedziny w mleczarni Latteria di Livigno, gdzie można i nawet trzeba kupić pyszne sery. Dla chętnych istnieje możliwość odbycia wycieczki połączonej z degustacją produktów mleczarni. Jednym słowem – Livigno to niezwykle malownicze miejsce, do którego zdecydowanie warto się udać.
Jeżeli kochacie piękne górskie krajobrazy, lubicie aktywnie spędzać czas, to Alta Valtellina jest miejscem dla was. Spokój, czyste powietrze, widoki, kilometry szlaków, kontakt z naturą – czego chcieć więcej? A Bormio i Livigno to doskonałe bazy wypadowe na bliższe poznanie całej okolicy. Więcej o Valtellinie już niebawem.